Recenzja "Sztuki kobiecości" Beaty Wróbel i Anety Borowiec
Beata Wróbel, Aneta Borowiec, Sztuka kobiecości, wyd. Agora, Warszawa 2020, str. 446.
Zwiewna sukienka, szpilki, wyraźny ale nie rzucający się w oczy makijaż, pięknie ułożone włosy, sprężysty krok, gracja, uśmiech na twarzy – tak według większości powinna wyglądać kobieta. Często słyszy się, że pewne dziewczyny są bardzo a inne mniej kobiece. Kiedy jednak zadać pytanie, czym jest kobiecość pojawia się pewien problem.
Istnieje wielka trudność ze zdefiniowaniem tego pojęcia. Każdy rozumie je nieco inaczej, ale prawda jest taka, że dbałość o zewnętrzne cechy dominuje nad pracą nad charakterem, a przecież człowiek to dusza i ciało. Nad całokształtem tego, czym jest kobiecość pochylają się dr Beata Wróbel i Aneta Borowiec. Rozmawiają one o atrybutach kobiecych, przygotowywaniu się do wizyt kontrolnych oraz wywiadzie, jaki powinien prowadzić lekarz, różnych przypadłościach, seksualności, budowaniu relacji i tym co w kobietach najważniejsze.
Jak podkreśla dr Wróbel „Sztuka kobiecości” nie jest książką podobną do „Sztuki kochania”. Nie ma w niej porad dotyczących tajemnic alkowy. Jest za to sporo informacji o dbaniu o związek, powtórnym zdobywaniu się i zakochiwaniu. Na kartach znajdują się przestrogi przed nudą, stagnacją, brakiem zaangażowania. Zwykłą szarą codziennością, która jest wrogiem żywej, satysfakcjonującej relacji. Usypiającą pewnością, że związek czy małżeństwo zwalniają z obowiązku okazywania sobie czułości, troski i zabiegania o siebie. Autorka porusza również temat coraz rzadszych rozmów oraz zgubnego wpływu filmów i książek, opisujących fałszywe oblicze fizycznej miłości.
Kolejnym ważnym zagadnieniem jest całościowe ujęcie człowieka, jego sfery cielesnej, duchowej i seksualnej. Podkreślanie tego, że problemy w jednej z nich odbijają się na pozostałych. Mówienie o tym, że rzadko traktuje się człowieka jako całość. „Sztuka kobiecości” to książka o konieczności nabycia pewności siebie, mówienia o tym co nas boli, rozmawiania o seksualności jak dorośli. Dostrzeżenia wagi dotyku, czułości oraz emocji w życiu. Przypominania, że bez miłości nic nie smakuje tak jak powinno, że nie można wszystkiego zrzucać na hormony a bycie z kimś to stała praca. Pozwala zrozumieć, że wychowanie do życia w rodzinie zaczyna się od samego początku – od pełnych szacunku, miłości i czułości relacji w domu. Normalnej rozmowy o pierwszych zauroczeniach, pocałunkach.
Rzeczowa, interesująca, zawierająca wiele zagadnień, o których część kobiet nie wie, porządkująca sprawy nie tylko czysto kobiece, pozwala znaleźć odpowiedź na pytanie, czym jest tytułowa „Sztuka kobiecości”. Pokazuje także jak wprowadzić ją w życie. Jeśli ktoś liczy na pikantne szczegóły, zawiedzie się. Delikatność i konkretność to dwie dominujące cechy tej publikacji. Jedyne co uznałam za jej mankament to żółte podkreślenia pewnych fragmentów, nie zawsze dla mnie ważnych i w pewien sposób ograniczających moją wolność czytelniczą. Reszta jest jak najbardziej na plus i zasługuje na uwagę.
#bibliotekawilanowska
#bibliotekadzielnicywilanow
#wilanowczyta
#zostanwdomu
#zostanwdomuczytajksiazki