Spotkania autorskie
Spotkanie autorskie z Witoldem Szabłowskim - ul. Kolegiacka 3
Kto: Wilanowska Biblioteka Publiczna
Co: Spotkanie autorskie z Witoldem Szabłowskim
Kiedy: czwartek, 13 października godz. 18:30
Gdzie: Biblioteka Główna, ul. Kolegiacka 3
Co lubili jadać sławni dyktatorzy? Jakie potrawy towarzyszyły najważniejszym decyzjom, które podejmowano w ogarniętych reżimem krajach? Jak wygląda wolność w państwach postsowieckich. Czy mieszkańcy dorośli do mądrego korzystania z daru, jaki wywalczyli? Z reporterem i scenarzystą Witoldem Szabłowskim będziemy rozmawiać o rozdartej między Wschodem i Zachodem Turcji, podróży autostopowej po Kosowie, stołach polityków i tureckim poecie, który miał polskie korzenie.
Spotkanie zorganizowane we współpracy z Instytutem Książki.
Człowiek do zadań specjalnych i niemożliwych, który szuka kolorów i odcieni tam, gdzie inni widzą tylko czerń lub biel. Ciekawy świata i niezwykle pomysłowy. Lubi wyzwania i podróże, o czym świadczą jego książki. Przemierzył stopem Kosowo niedługo po jego utworzeniu. Był stażystą w tureckiej telewizji i poznał kraj, który ciągle jest gdzieś pomiędzy nowoczesnym Zachodem a Wschodem naznaczonym tradycjami, które są dla wielu niezrozumiałe. Szukał i spotykał się z kucharzami największych dyktatorów XX wieku, by poznać reżimy od kuchni. Poznawał Kubę z perspektywy jej mieszkańców, podwożąc ich na stopa, jak niegdyś sam podróżował.
Podczas wczorajszego spotkania z Witoldem Szabłowskim rozmawialiśmy o zbyt szybkim tempie reform, które wprowadził Atatürk i współczesnej tureckiej polityce. Dowiedzieliśmy się, kim był Polak, którego ojciec Turków uważał za godnego złotego pomnika i co łączyło go z poetą mieszkającym w sejmowym hotelu. Autor „Zabójcy z miasta moreli” opowiadał o rozmowie z rodziną Ali Ağcy i tym, jak radzi sobie ona z tym, co zrobił. Poznaliśmy historię niedźwiedników i ich podopiecznych opisaną w reportażu „Tańczące niedźwiedzie” oraz ich dalsze losy. Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, jak ta sprawa powinna się zakończyć. Reporter opowiadał również o projekcie przeniesienia się do czasu PRL-u i wrażeniach z niego. Zmiana formatu życia towarzyskiego, jaka nastąpiła od tego czasu, wywołała w nas lekką nostalgię.
Następnie przenieśliśmy do kuchni, która ma kolosalne znaczenie, także w polityce. Witold Szabłowski opowiadał o tym, że jest ona sercem domu Rosjan, gdzie rozmawia się z gośćmi zupełnie inaczej niż w formalnym salonie. Wspominał o wygranej Stalina w Jałcie, która dokonała się właśnie za sprawą suto zastawionego stołu. Uczestnicy spotkania wysłuchali opowieści o kucharkach z Czarnobyla i Wiktorze Biełajewie, który gotował na Kremlu i był szefem wszystkich kucharzy. Dowiedzieli się również, że poza używaniem głodu do swoich celów, Rosjanie próbowali wymazać Tatarów z historii nawet przez niszczenie ich kuchni. Zapytany o kucharza, który najbardziej zapadł mu w pamięć, autor opowiedział o Yong Moeun – oddanej rewolucji kucharce Pol Pota, która była szaleńczo zakochana w dyktatorze.
Rozmawialiśmy również o diecie kosmonautów, która jest tematem szczególnym, ze względu na obostrzenia kosmiczne. Autor „Jak nakarmić dyktatora” przybliżył nam również genezę powstania książki, która zdobyła Nagrodę Gourmand World Cookbook Award – przyznawaną najlepszym książkom kulinarnym. Wyznał, że najlepiej gotowało mu się z kucharzem Fidela Castro i zdradził, co smakowało mu najbardziej z przygotowywanych z bohaterami książki potraw.
2022-10-13 / godz. 18:30