7 listopada 2014 r. odwiedziły nas w Bibliotece na Radosnej Smerfy i Żabki. Ale to nie jedyne lekcje biblioteczne, jakie w tym miesiącu poprowadziliśmy dla przedszkolaków i uczniów SP. 19 listopada były u nas Żuczki i Krasnale, godzinę później - Pszczółki, a 21 listopada - uczniowie z Edisona. I to też nie koniec...
To spotkanie miało się odbyć miesiąc później, w nowym miejscu, na otwarcie nowej biblioteki, ale dowiedzieliśmy się, że autor wyjeżdża do Rosji, do Krasnojarska albo do Niżnego Nowogrodu, by pisać, co tamtejsza inteligencja ma w głowach, a dokładnie reprezentująca ją orkiestra symfoniczna. Mieliśmy zatem do wyboru: spotkać się teraz, czyli 30 października 2014 r., albo wcale. Kiedy autor uczestniczył w wyprawie wysokogórskiej, zbierając materiały do swojej ostatniej książki – „Długiego filmu o miłości. Powrót na Broad Peak”, powinien siedzieć nad zupełnie inną książką. Z takiego tematu się jednak nie rezygnuje: himalaista idzie na ośmiotysięcznik odszukać ciała zaginionego brata i jego towarzysza. Taki temat zdarza się raz w życiu. I tu mamy małą analogię. My też nie mieliśmy wątpliwości, że spotkanie trzeba zrobić, bo gościć Jacka Hugo-Badera to rzadka okazja.
O tym, jak bardzo mylące potrafi być wyobrażenie autora książek, przekonali się 21 października 2014 r. uczniowie dwóch klas IV SP.- Czy spodziewaliście się takiego Marcina Pałasza? - zapytał autor zebrane dzieci.- Myśleliśmy, że będzie szczuplejszy i w garniturze - oznajmiły bez skrępowania.To jednak nie był problem. Martwiły się, czy starczy dla nich książek, wszakże Marcin Pałasz jest laureatem wielu nagród i wyróżnień w dziedzinie literatury, za książkę „Sposób na Elfa” otrzymał Nagrodę im. Kornela Makuszyńskiego.
Zbliża się Halloween. Mamy więc dobrą radę dla wszystkich uczestników zabawy: Nie ma się czego bać! To tylko dynie! Takie jak z te z zajęć plastycznych Dziecko potrafi.
A zaraz potem polskie święta. Pełne zadumy, co widać po niektórych minach.
Zajęcia Klubu Małego Czytelnika w Filii Powsin jesienią 2014 roku można streścić w następującym zdaniu: dzieci rozpoczęły powakacyjne spotkania od zbierania do koszyczków smakowitych grzybów, które wraz z postępującą kalendarzową jesienią przykryły kolorowe liście z drzew.
Tak w telegraficznym skrócie o tym, co się działo w Klubie Małego Czytelnika wczesną jesienią 2014 roku. Dzieci słuchały metaforycznych opowieści o zwierzętach. Niedźwiadek łowca motyli zamiast na nie polować, wypatrywał i ratował z opresji, aż w końcu nadarzyła się okazja, by się odwdzięczyły. Zebra Zanzibar bardzo chciała się wyróżniać z tłumu innych zebr. Ten indywidualizm, choć się z niej śmiały, ocalił ją przed pożarciem przez lwy. I tylko dzięcioł stukał w drzewa bez przekazu. Tydzień wcześniej zaczęły z nich spadać kolorowe liście. Powitaliśmy jesień. Rozhulał się wiatr w słomkowych porywach.